POWRÓT DO DZIAŁU "KSIĄŻKI"

 

KSIĄŻKI OMÓWIONE W NUMERZE 20 „MY, SYBIRACY”



Goniec Karpacki, nr 334, Londyn 2007, s. 192, Wyd. Związek Karpatczyków.
Numer niemal w całości poświęcony gen. Władysławowi Andersowi i walkom polskich żołnierzy w kampanii włoskiej. Zawiera wiele cennych fotografii z tego historycznego okresu.

Zesłaniec
Zbiory „Biblioteki Sybiraka” powiększają się co roku także o kolejne numery pisma „Zesłaniec”, wydawanego przez Radę Naukową Zarządu Głównego Związku Sybiraków. Jest to wartościowe pismo, przekazujące istotne informacje dotyczące historii zesłań Polaków; niektóre numery są poświęcone jednemu, szczególnie istotnemu tematowi, jak np. 32 – poświęcony gen. Władysławowi Andersowi, nr 37 – prezentujący historię V Dywizji Strzelców Polskich na Syberii, czy 39 – prezentujący historię naszego Związku w tekście Antoniego Kuczyńskiego „Dwie rocznice …”

Zina ROHAN: Córka oficera, Kraków 2009, Wydawnictwo „Otwarte”.
Epicka powieść o losach Polaków wywiezionych do ZSRR napisana przez córkę uchodźców, którzy osiedlili się w Anglii po ucieczce z Rosji i Niemiec. Zina Rohan oparła swą opowieść na losach teściowej z pierwszego małżeństwa – Polki, która, wyszła za mąż za Irańczyka. Tuż przed agresją Niemiec na Polskę grupa harcerek z Poznania wyjeżdża na pogranicze polsko-niemieckie. Dziewczęta postanawiają dodać otuchy Polakom mieszkającym w przygranicznych wioskach. Prym wiedzie Marta Dolniakówna, córka porucznika Dolniaka. Marta ma wpojone ideały, dumę i patriotyzm. Podobnie jak ojciec pragnie zostać żołnierzem. Wybucha wojna, chaos na kolei sprawia, że dziewczęta zamiast do Poznania trafiają do Wilna, do jednego z tamtejszych klasztorów. Marta jako córka polskiego oficera zostanie aresztowana i zesłana na Syberię. Tam czeka ją ciężka praca przy wyrębie lasu, a później przy zbieraniu bawełny w Kazachstanie. Wreszcie trafi do Persji, a tam spotka miłość, namiętność, rozterki miłosne i rozstania.

Adam HLEBOWICZ: Biło-Żowta Ukrajina, „Wołanie z Wołynia”, Biały Dunajec – Ostróg 2009
Jest to opowieść o tym, jak po upadku reżimu sowieckiego i powstaniu wolnej Ukrainy w 1991 r. odradzał się kościół katolicki. Reaktywowane zostały i oficjalnie przywrócone do funkcjonowania struktury Kościoła greckokatolickiego i łacińskiego na Ukrainie. Na olbrzymim terytorium Ukrainy, gdzie parafie rzymsko-katolickie były nieliczne i bardzo rozproszone działało w latach powojennych kilkunastu wybitnych polskich duchownych. Ogromna większość polskiego duchowieństwa katolickiego, która zdecydowała się pozostać wśród wiernych na dawnych terenach wschodnich II RP po 1945 r., przeszła doświadczenie sowieckich łagrów i więzień. Rola tych osób w miejscach odosobnienia, w celach więziennych, łagrach była, z punktu widzenia podtrzymywania wiary, bezcenna. Znaczna część duszpasterzy podjęła bowiem nie tylko pracę duszpasterską w tak ekstremalnie trudnych warunkach, jak i pomocową, kulturalną i językową. Po 1991 r. wiele się zmieniło w życiu religijnym mieszkańców Ukrainy. Porównując stan Kościoła na tych ziemiach np. z lat 70., kiedy zarejestrowanych było 13 parafii, do sytuacji dzisiejszej na tym samym terenie, kiedy jest ich ponad 200, widać jak wiele się zmieniło po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości. Autor sięga także do historii kościoła w ZSRR. Po śmierci Stalina w 1953 r. wraz z postępującą liberalizacją zwiększyły się także możliwości życia religijnego. Większość więzionych duchownych i wiernych została zwolniona. Wielu księży wyjechało wówczas do swoich państw. Niektórzy pozostali, próbując w istniejących warunkach budować normalne życie religijne. Nie trwało to jednak długo. Nowy gensek Nikita Chruszczow szybko udowodnił, że nie ma mowy o żadnej liberalizacji stosunków religijnych. Ci spośród księży, którzy przejawiali większą aktywność zostali ponownie aresztowani, wiele parafii uległo likwidacji. Represje wobec wierzących w ZSRR praktykowane były niemal do końca trwania reżimu. Ostatni katoliccy więźniowie opuścili miejsca odosobnienia dopiero w 1988 r.

Krystyna Lubieniecka-Baraniak: Gdy brat staje się katem, Fundacja „Nasza Przyszłość”, Oddział w Szczecinku 2007.
Powieść dokumentalna, opisuje losy rodziny Lipskich zamieszkującej od pokoleń na Wołyniu. Autorka spisała wspomnienia Pani Janiny Lipskiej, która w momencie wybuchu II wojny światowej miała niespełna 10 lat, ale wspaniale zapamiętała wiele szczegółów z życia społeczności Polaków i Ukraińców – tej zgodnej do 1939 r. oraz tej tragicznej, zbrodniczej ze strony nacjonalistów ukraińskich w czasie wojny. To historia ciągłych ucieczek z miejsc zamieszkania Lipskich: najpierw z majątku Czuchiele przed bolszewikami po 1920 r. do majątku Kozaczki na Podolu. Później przed ukraińskimi nacjonalistami muszą opuścić dom – zamieszkują w kościele w Łanowcach. Następnie wraz z niemieckim wojskiem uciekają do Zbaraża. Są bez domu, bez jedzenia, przy 30 stopniowym mrozie – przetrwają tylko dzięki pomocy ludzi. Uciekają jednak nadal ciągle w kierunku zachodnim.– mieszkają w stodole, piwnicach, obcych domach by jako repatrianci osiąść wreszcie mocno doświadczeni na Śląsku.

Zofia Bladowska z Błaszków: A gdy zabrakło mamy… Lębork 2008, Miejska Biblioteka Publiczna w Lęborku. To bardzo osobista opowieść o sieroctwie spowodowanym na zesłaniu na Daleki Wschód, prawie siedem tysięcy kilometrów od rodzinnego, ledwie zapamiętanego oczami pięcioletniego dziecka, domu. To rzecz o uwikłaniu zwykłego człowieka w Koło Historii trzymane przez Hitlera i Stalina, tyranów ówczesnej Europy. Opowieść napisana w pierwszej osobie, jest zapisem wspomnień autorki wzbogaconych relacjami jej brata oraz tych, którzy przeżyli gehennę zesłania na Syberię i do Kazachstanu. Na targach książki zorganizowanych w 2008 roku w Kościerzynie, książka uzyskała II miejsce w kategorii pamiętników.




<-- Powrót   Ostatnia aktualizacja: 21 marca 2013 r.